Z pewnością miałeś w życiu do podjęcia jakąś trudną decyzję. Nie wchodzę w dyskusję co to dokładnie oznacza. Jest z nimi chyba podobnie do nieszczęść. Mierzysz je swoją własną miarą i niezależnie od obiektywnej oceny, to Twoja subiektywna ma dla Ciebie większe znaczenie. Decyzje bywają ciężkie z powodu strachu przed ich konsekwencjami. Które z kolei często są mgliste. Sam nie wiesz dokładnie co oznaczają. Technika, którą dzisiaj opisuję pozwala się z tym zmierzyć. Ja poznałem ją pod nazwą ustawiania strachu (ang. fear setting), ale chyba nie ma “oficjalnej” polskiej nazwy. Możesz się na nią natknąć również jako zarządzanie strachem, dekonstrukcja strachu, czy nawet stoicka negatywna wizualizacja (to chyba nie do końca to samo, ale ja widzę podobieństwa). Teoretycznie jest to narzędzie do ujarzmiania lęków, ale w moim narzędziowniku świetnie sprawdza się jako sposób na podejmowanie trudnych decyzji. Zmierzmy się ze strachem!
Mniejsze oczy
Zarządzanie strachem zaczyna się od zdefiniowania pytania “Co jeśli…?”, zawierającego dylemat przed którym stoisz. Zmieniłbym pracę, założyłbym firmę, wystąpiłbym publicznie, wydawałbym newsletter 😉 Co tylko chcesz. Ponieważ strach ma wielkie oczy, prawdopodobnie pojawi się w Twojej głowie, w związku z tym tematem, bliżej nieokreślona chmura lęków. Mała dygresja. Strach jest czymś realnym, zdefiniowanym. Natomiast lęk jest czymś nieokreślonym i niezrozumiałym. Może w związku z tym ta technika powinna nazywać się ‘zarządzanie lękiem’? W każdym razie, drugi krok dotyczy nazwania czego tak naprawdę się boisz. Spisz wszystkie rzeczy, które przychodzą Ci do głowy w związku z pytaniem, które zdefiniowałeś. Nie ograniczaj się ze względu na racjonalność. Zanotuj nawet najmniej prawdopodobne scenariusze. Co najgorszego może się wydarzyć? Odpowiedz na to pytanie najdokładniej jak to możliwe, używając jak największej liczby szczegółów. Chodzi o to, żebyś przeszedł z ogólnego i nienazwanego “boję się”, do listy konkretów, które wywołują to uczucie.
Działanie jest utrudnione w obliczu niejasności. Natomiast precyzja problemu pozwala podejmować równie precyzyjne akcje. Z tego powodu pierwszy krok prowadził do zebrania jak najbardziej konkretnych i szczegółowych obaw. Abyś w kolejnych mógł określić w jaki sposób masz na nie wpływ. Pierwszą kategorią są czynności, które możesz wykonać, aby powstrzymać wystąpienie każdej z pozycji, lub przynajmniej ograniczyć ryzyko, że się zmaterializują. Odpowiedz sobie na pytanie, co możesz zrobić, aby temu zapobiec? Druga kategoria to akcje kompensacyjne. Niektóre z obaw mogą się spełnić, nawet pomimo aktywnej prewencji z Twojej strony. Posiadanie planu co zrobić, aby przywrócić stan do pożądanego, będzie działało na Ciebie uspokajająco i pokaże, że masz wpływ na bieg wydarzeń również w wypadku niekorzystnego obrotu spraw. Szukaj odpowiedzi na pytanie “co mogę zrobić, aby to naprawić?”.

Wymienione kroki pokazują, że nie jesteś bezsilny w obliczu strachu. Możesz działać. Nawet jeśli nie gwarantuje to sukcesu. Bo w tej technice nie chodzi o zapewnienie osiągnięcia celu, a zwiększenie spokoju i poczucia wpływu. Co jest ważną częścią radzenia sobie ze strachem. Być może na Twojej liście znajdą się pozycje na które rzeczywiście nie masz wpływu i być może nie będziesz w stanie znaleźć na nie rozwiązań. Jednak z moich doświadczeń wynika, że ta kategoria należy do rzadkości. Poza tym zauważyłem, że prewencja i kompensacja różnych obaw jest często podobna. Nawet jeśli wypisałeś dziesiątki lęków w pierwszym kroku, to większością z nich zarządzisz za pomocą zbliżonych akcji. Co znacznie upraszcza i ułatwia działanie. Dodatkowo, w najgorszym wypadku często lądujesz w tym samym miejscu w którym zaczynałeś. Niewiele decyzji jest naprawdę nieodwracalnych. Dlatego o ile sytuacja początkowa nie jest dramatyczna, to koszt porażki nie jest aż tak wysoki. Szukając akcji prewencyjnych i kompensacyjnych możesz kierować się prawdopodobieństwem wystąpienia danej obawy. Jeśli nie widzisz w jaki sposób możesz na coś wpłynąć, ale ryzyko jest prawie zerowe, być może nie ma co się tym przejmować. Nie możesz martwić się wszystkim, w tym najbardziej nierealnymi scenariuszami.
W procesie zmiany przeszkody blokują bardziej niż potencjalne nagrody motywują. A często tego dotyczą trudne decyzje. Szukanie na co masz wpływ jest usuwaniem takich przeszkód i między innymi dlatego pomaga działać.
Zyski i straty
W przypadków niektórych decyzji już samo podjęcie działania przynosi korzyści. Podobnie jak częściowy sukces. Mogą to być lekcje i wyciągnięte wnioski, nowe doświadczenia, albo pozytywne efekty inne niż planowałeś. Dlatego kolejny krok to znalezienie pozytywnych aspektów podjęcia próby - jakie korzyści może mi przynieść spróbowanie? Ten krok ma Ci pokazać, że warto działać, nawet jeśli sukces nie jest pewny.
Po zaopiekowaniu zarówno blokującej, jak i motywującej strony działania, przychodzi czas na ostatni krok. Zauważenie negatywnych aspektów bierności. Bezczynność ma swoją cenę. Brak podejmowania jakiegokolwiek ryzyka również jest ryzykiem. Odpowiedz sobie na pytanie “jaki koszt bierności zapłacę za jakiś czas?”. Pół roku, rok, trzy lata. Koszty mogą dotyczyć różnych obszarów: emocjonalnego, psychicznego, zdrowotnego, fizycznego, finansowego, relacyjnego. Ten element często umyka uwadze. Zastanawiasz się jakie konsekwencje będzie miała zmiana, ale nie czym przypłacisz bierność. A w wielu wypadkach to bezczynność kosztuje więcej niż podjęcie działania. Każdy zły nawyk dobitnie to pokazuje.
Tak naprawdę został jeszcze jeden krok. Ostateczne podjęcie decyzji. Podejrzewam, że zauważyłeś, że technika zarządzania strachem raczej ma na celu zachęcenie do działania. Przejście tego procesu nie zawsze kończy się podjęciem próby, ale zgadzam się z tym co napisał Tim Ferris:
Usually, what we most fear doing is what we most need to do. - Tim Ferris
co tłumaczę jako
Zazwyczaj to czego najbardziej boisz się zrobić, jest tym co najbardziej powinieneś zrobić. - Tim Ferris.
Powiązania:
Jerzy Gregorek - ponownie przytoczę w tym newsletterze jeden z moich ulubionych cytatów
Trudne wybory, łatwe życie. Łatwe wybory, trudne życie. - Jerzy Gregorek.
Podejmując trudne decyzje i robiąc to, czego się boisz zwiększasz szanse, że Twoje życie będzie spełniające.
Osiaganie celów - to co powinieneś zrobić, żeby osiągnąć swoje cele, jest często tym czego najbardziej boisz się podjąć. A ponieważ technika zarządzania strachem pomaga działać pomimo strachu, jest narzędziem pomagającym odnieść sukces.
Odwaga - zarządzanie strachem może pomóc zbudować coś w stylu domina odwagi. Każde kolejne działanie, którego się obawiałeś, ale mimo to się go podjąłeś będzie budowało Twoje poczucie własnej wartości i przekonanie, że jesteś odważny.
Następne akcje:
Przetestuj technikę zarządzania strachem przy następnej trudniejszej decyzji, którą będziesz podejmował.
Jestem wdzięczny…
Za to, zaczęła się wiosna i dzień jest już dłuższy od nocy. I za to, że znam technikę zarządzania strachem i mogę wykorzystywać ją w praktyce do podejmowania decyzji, których się obawiam.
Dobrego czasu,
Grzegorz Cichosz